sobota, kwietnia 26, 2008

I znow essi dostał...


Tym razem w tył. Od Corsy. W Essim zniszczeń nie widać, ale będzie co robić. Tylna belka jest przemieszczona, oprawy tylnych lamp odeszły od karoserii, bagażnik dał się zamknąć dopiero po naprostowaniu belki paroma kopnięciami... W poniedziałek wizyta u rzeczoznawcy i pewnie blacharz... Ogolnie będzie biegania.

Brak komentarzy: